jak bronić się przed psem

Ofiara stalkingu staje często przed pytaniem, jak reagować na powtarzające się przypadki nękania. Wsparcie dla ofiar stalkingu oferują dziś różne ośrodki pomocy, choć w dużej mierze to właśnie od nich zależy, jak szybko uda jej się uporać ze stalkerem i doprowadzić do tego, aby poniósł on konsekwencje za swoje czyny. Zachowując się asertywnie i w zgodzie ze sobą, modelując otwartą komunikację (np. poprzez ujawnianie własnych uwarunkowań), zadając pytania, odwołując się do nadrzędnych celów, okazując dystans i poczucie humoru, odraczając pierwsze reakcje, które przychodzą nam do głowy, możemy z dużym powodzeniem bronić się przed Jak bronić się przed EPU? 7 lipca 2013 r. weszła w życie nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego, która wprowadziła nowe regulacje dotyczące stosowania nr PESEL, NIP lub KRS, a także postępowania egzekucyjnego. Celem zmian jest m.in. większa ochrona dłużnika (pozwanego) w postępowaniach przed e–sądem (EPU), wprowadzenie Jak bronić się przed atakującym psem? Zwierzęta. 13 kwietnia 2016, 10:38 Aktualizacja: 13 kwietnia 2016, 14:52. 9-letnia dziewczynka została pogryziona przez psa Wizyta u lekarza weterynarii przyda się zarówno wtedy, kiedy podejrzewasz, że kociak ma już opiekuna, jak i wówczas, kiedy jest on w twojej ocenie bezdomny. W pierwszym przypadku spotkanie w gabinecie odpowie na pytanie, czy kot jest zaczipowany. Jeśli tak – pojawi się szansa na ustalenie adresu jego zamieszkania. Dating Portal Für Menschen Mit Behinderung. Niestety, ale w ostatnich czasach coraz częściej słyszy się w mediach o ataku agresywnego psa na człowieka. Jest to sytuacja bardzo niebezpieczna, przed którą należy się skutecznie chronić. Na szczęście istnieją na to odpowiednie sposoby. Skuteczny odstraszacz Na rynku dostępne są urządzenia, które w sposób skuteczny mogą odstraszyć psa. Nawet tego bardzo groźnego. Mowa tutaj o elektronicznych odstraszaczach psów. Warto wiedzieć, że takie urządzenie sprawdza się także w przypadku kotów. Urządzenie działa bardzo prosto. W sytuacji, kiedy spotkamy na swojej drodze groźnego psa urządzenie wystarczy włączy jednym przyciskiem. Odstraszacz psów będzie w tym momencie emitował bardzo nieprzyjemny dla psa dźwięk. Dzięki temu pies bardzo szybko ucieknie z danego miejsca. Co ważne, nie jest to dźwięk słyszalny dla człowieka. Dlatego tego typu urządzenia nazywa się odstraszaczami ultradźwiękowymi. Urządzenie to ma jednak jedną wadę. Są one bowiem często nieskuteczne w przypadku psów starych, które mają już uszkodzony słuch. W takim przypadku może się zdarzyć, iż pies dźwięku nie usłyszy. Gaz pieprzowy Innym rodzajem skutecznego odstraszacza jest gaz pieprzowy na psy. Tego typu specjalny gaz cieszy się dość dużą popularnością w ostatnim czasie. Pamiętać jednak należy o tym, że nie jest to taki sam gaz pieprzowy jaki stosuje się wobec ludzi w samoobronie. Taki gaz psu zrobiłby krzywkę. Dlatego w przypadku psów są to gazy specjalne przeznaczone właśnie na zwierzęta. Wszystko dlatego, że psy mają bardzo wyostrzony węch, dlatego w ich przypadku stosowany musi być gaz specjalny. Jak widać istnieje kilka sposobów na to, aby skutecznie bronić się przed agresywnym psem. Jeśli zatem mamy obawy warto jest się w takie urządzenie wyposaży. To czy będzie to elektroniczny odstraszacz czy gaz zależy od naszych indywidualnych potrzeb. Atak psa – czy istnieją jakieś sprawdzone sposoby, by się przed tym uchronić? Psy gryzą. W czasie jednego tylko wakacyjnego weekendu zostały pogryzione trzy osoby. Dwie z nich przez psy łańcuchowe. Jedna zmarła. Łańcuch to zło wyrządzane nie tylko zwierzęciu, ale też ludziom, z którymi pies może mieć kontakt. Za większość pogryzień odpowiedzialny jest człowiek – właściciel zwierzęcia lub osoba, która rozpoczęła z nim interakcję. Kiedy jednak pies cię atakuje, nie zastanawiasz się, dlaczego to robi, tylko chcesz wiedzieć, jak się chronić. Oczywiście najlepiej nie dopuścić do takiej sytuacji. Trudno jednak psu pędzącemu w twoim kierunku z zębami na wierzchu, zjeżoną sierścią, wyprężonym ogonem i obłędem w oku wyjaśnić, że stosujesz prewencję, więc nie powinien gryźć. Atak psa! Sposób pierwszy: żółw Milicja, zanim jeszcze została policją, wymyśliła pozycję żółwia. Polega ona na tym, że klękasz, opierasz pupę na piętach, przyciągasz brzuch do kolan, nakrywasz kark i uszy splecionymi dłońmi i udajesz żółwia w skorupie. Uznano, że należy chronić brzuch, pachwiny i twarz, bo są atakowane najczęściej. Zauważono też, że psy nie interesują się nieruchomymi obiektami, ale nie wzięto pod uwagę, że na szybki ruch reagują przeciwnie. A przecież jakoś trzeba paść na kolana i nikt przed szarżującym zwierzęciem nie zrobi tego niepostrzeżenie. Wymyślając żółwia, nie wzięto pod uwagę, że ruch pobudza psa. Ta pozycja ma jedną zaletę, która staje się wadą, gdy zestawić ją ze współczesną wiedzą o behawiorze psa – opiera się na naturalnych ludzkich odruchach obronnych. Człowiek może uciekać (aby się schować – nie znam nikogo, kto wyobraziłby sobie, że biega szybciej niż pies i próbował ucieczki przed siebie) lub skulić się, osłaniając się rękami przed spodziewanym ciosem. To atawizm – chronić miękkie partie ciała, czyli brzuch, oraz głowę. Tymczasem wystające palce tylko zachęcają psa do pogryzienia ich. Jeśli coś sterczy, trzeba sprawdzić, co to jest, a pies maca zębami. Wymyślając pozycję żółwia, założono, że spleciemy odpowiednio dłonie na karku, ale spróbujmy to zrobić, jednocześnie rzucając się na ziemię. Prawidłowo wykonany żółw ma w założeniu chronić człowieka, ale nie bierze pod uwagę zachowań zwierzęcia. Atak psa! Sposób drugi: drzewo Odwrotnością pierwszego sposobu jest pozycja w całości uwzględniająca reakcje psa, bez brania pod uwagę ludzkich reakcji i możliwości. „Be like tree” – być jak drzewo – polega na tym, by stanąć z opuszczonymi wzdłuż ciała rękoma, nie ruszać się i nie patrzeć na psa. Także tu przyjęto założenie, że psy ignorują nieruchome rzeczy. Ulepszeniem w stosunku do pozycji żółwia jest to, że nie trzeba rzucać się na podłoże i wykonywać innych pobudzających psa ruchów. Trudno mi wyobrazić sobie, że gdy znienacka atakuje mnie dog argentyński (przeżyłam bez obrażeń taki atak i bynajmniej nie dzięki pozycji drzewa), uda mi się stać nieruchomo i nawet nie mrugać, by go nie prowokować. Nie może być zresztą mowy o prowokowaniu psa, który rozpoczął już polowanie na mnie. Nawet jeśli nie ugryzie, to skacząc, przewróci. Oby na trawę, bo nie chciałabym uderzyć głową w betonową alejkę lub krawężnik. Wtedy na pewno znieruchomienie miałabym prawidłowe. Tylko czy wciąż potrzebne? Niebezpieczne zwłaszcza wśród dzieci Drzewo jest niebezpiecznie popularne wśród osób uczących dzieci zachowań wobec atakującego psa. Nawet dorosły ma problem z utrzymaniem się w pionie i bezruchu, gdy skacze na niego pies średniej wielkości, na przykład labrador. Jakie szanse ma kilkuletnie dziecko? Sprawdziłam. Podczas „Psich lekcji”, które prowadziłam z trenerami szkoły dla psów Azorres, prosimy dzieci (od przedszkolaków do gimnazjalistów), by stanęły w pozycji „be like tree” – najpierw na mój sygnał (to się zwykle udaje), a potem na widok psa biegnącego (na smyczy i przygotowanego do takiej pracy), ale nieokazującego agresji. Żadne z 500 dzieci biorących udział w ćwiczeniu do czerwca 2011 r. nie zatrzymało się bez ruchu, nie mówiąc o tym, by wytrwało w tej pozycji, gdy pies dobiegnie i choćby je powącha! Zwykle uciekają z krzykiem, próbują odepchnąć psa rękoma lub kopnąć. Co więc radzę? Opiekę nad dziećmi. Żadne z nich nie jest w stanie samo obronić się przed atakiem psa. Nie łudźmy się, że gdy na lekcję przyjdzie pani z pieskiem i powie: „bądź jak drzewo”, to dziecko jest bezpieczne, bo wie, jak się zachować. „Be like tree” to pozycja, którą można przyjąć wobec obcego psa spotkanego w parku i niezainteresowanego dwunożnym, ale nie zapewnia ona ochrony w razie ataku. Atak psa! Sposób trzeci: siła wewnętrzna Jeśli znasz psią mowę ciała i masz świadomość własnej, skorzystaj z badań Alexy Capry, włoskiej trenerki i behawiorystki, która przebadała 127 epizodów psiej agresji. Szczególnie interesujący jest wniosek, że poziom agresji ofiary i agresora we wszystkich przypadkach był taki sam. Jeśli więc masz do czynienia z agresywnym psem, pokaż, że jesteś silniejszy. To trudna i ryzykowna pozycja, gdyż wymaga nie tylko siły wewnętrznej i spokoju, ale przede wszystkim wiedzy o komunikowaniu się psów i wyczucia, kiedy się wycofać. Pokazywanie, że jesteś silniejszy, nie polega na pohukiwaniu i machaniu rękoma. W programach przyrodniczych można czasami usłyszeć, że takie zachowanie skutecznie odstrasza dzikie zwierzę. Ten sposób może zadziała na takie, które nie widziało wcześniej człowieka, na psa nie. Wymachiwanie rękoma tylko go rozdrażni. W świecie psów silny osobnik jest absolutnie spokojny i pewny siebie. Patrzy prosto w oczy i ciałem pokazuje gotowość na wszystko – na atak, ale i odejście, gdy „ten drugi” się wycofa. W relacji z agresywnym psem człowiek ma być właśnie takim silnym osobnikiem. Jednak w chwili, gdy pies ujawni minimalny sygnał uspokajający czy poddańczy, należy to przyjąć i odwzajemnić CS (CS-ami nazywa się popularnie całą grupę sygnałów, którymi psy porozumiewają się z sobą – od ang. calming signals, czyli sygnały uspokajające), wtedy pies powinien się oddalić. Nie możesz wytłumaczyć mu po ludzku, że nie powinien cię ugryźć, ale możesz spróbować zrobić to po psiemu. Konieczne jest poznanie psiego języka ciała i wiedza, jak odbiera nasze sygnały. Atak psa! Najważniejsze: faza agresji Każda z tych pozycji może zadziałać, jeśli pies jest w fazie przed agresją, czyli gdy grozi. Jeśli rozpoczął atak i dodatkowo jest duży, nie masz szans. Lepiej więc dobrze poznać zwyczaje psów i wiedzieć, co prowokuje, a co jest bezpieczne w kontakcie z nimi, by nie powodować sytuacji zagrożenia. Autor: Aneta Awtoniuk Na gaz bym nie liczył... Sporo lat temu przyjeżdżałem z Niemiec do dziewczyny w Szczecinie. W kamienicy mieszkał kundel - taki wielkości spaniela, aorty nie przegryzie, ale spodnie rozszarpie i pokąsa... Nie lubił mnie strasznie, metody agresywne (kamień, kij) odpadały, przekupstwo też się nie sprawdziło - zeżarł co dostał i nadal był francowaty. Od jugoli w Berlinie kupiłem gaz bojowy i przy następnej wizycie liczyłem na wygraną wojnę. Psiak oczywiście zaatakował, ja zamiast się zasłaniać gazem go, psiak odszedł na metr, ale wrócił, ogólnie kilka takich podejść. Na koniec psa zawołał właściciel. Reakcja ? Jakbym na niego sprężonym powietrzem psikał. Najśmieszniejsze nastąpiło rankiem następnego dnia, ja po bułeczki, a pies do mnie, tylko zamiast agresji merdanie ogonem i pełna przyjaźń. Dał się pogłaskać, przewrócił na brzuch - ogólnie pełna akceptacja. (od tamtego czasu zawsze był psi szał radości jak przyjeżdżałem) Szok, kolega któremu parę dni później opowiadałem ta historię nie wierzył, że to gaz - bawiąc się, psiknął go na siebie - efekt porażający.... Także sorry, ale od tamtego czasu nie wierzę w żadne gazy. Historia może śmieszna, ale autentyczna... Na spacerach tam gdzie chodzą właściciele psów - chodzę z dużym kijem, psy czują respekt, udają że mnie nie widzą i mają pilny interes do obwąchania kilka metrów od moje ścieżki... Psy oczywiście bez kagańca, często luzem.. A jak widzę w parku psa wielkości owczarka biegającego luzem, a kilkanaście metrów dalej bawiące się dziecko w piaskownicy to ciśnienie mi się podnosi. Sorry, ale od ręki bym sypnął właścicielowi psa z 10 tys. grzywny. Co by nie było sam mam psiaka - owczarka i kota - który zawsze na zimę przyholuje jakiegoś kumpla, albo kumpelę. Lubie zwierzaki, ale czasami głupota ich właścicieli mnie poraża. Recommended Posts Share Coraz bardziej zapełnia się dział pogryzień:shake: może taki temat już był- ale nie znalazłam, więc jeśli założyłam nowy to przepraszam. [B]chodzi mi o to jak obronić psa przed psem?[/B] chodzę często na spacery z 2-3 psami i w przypadku ataku innego psa / a psów biegających luzem u mnie dużo/ praktycznie wydaje mi się, że jestem bez szans. parę razy miałam już ,,trudne,, sytuacje ale na szczęście nie zakończyła się żadna tragicznie. co zrobić jeśli zaatakuje pies? czy brać moje na ręce? jak tamtego psa odstraszyć? czy jeśli w trakcie obrony moich psów atakującemu stanie się krzywda odpowiadam prawnie? ja wtedy mu udzielić pomocy / wiadomo takie rzeczy też się zdarzają/? jak Wy bronicie się na spacerach? czasem przejście na drugą stronę ulicy nie rozwiązuje problemu. czy nosicie jakiś gaz lub coś takiego? jak zachować zimną krew? co zrobić po ewentualnym ataku- jak np. zatrzymać atakującego psa do przyjazdu straży... psy mam małe-nakolankowe i starcie nawet z łapami dużego psa może się źle skończyć. z góry dziękuję za odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites Share tu jest podobny temat [url] Quote Link to comment Share on other sites Share Jak jakiś pies (jak ostatnio nam się zdarzyło) zaczyna atakować moją mini Sznupkę, to ... luzuję trochę smycz naszego Sznupa Olbrzyma i od razu jest spokój ... :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites Author Share tylko, że ja mam same karły i do obrony zostaje tylko ja:oops: Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='marta23t']tylko, że ja mam same karły[/quote] To się mówi, że ma się psa [B]zaczepno-obronnego[/B]. On zaczepia, Ty go bronisz. Moja malutka taka była ;) Quote Link to comment Share on other sites Share Co do psikania gazem jak mój pies miał 4 mc jak pewne pewne starsze małżeństwo poczuło się zagrożone gdy psiak podniusł tykek z ziemi i zawiadacko poszczekiwał więc pan postanowił spsikać mojego szczeniaka gazem chyba pieprzowym i prubował sprzedać mu buta ale szczeniak nie podeszedł nawet do niego był dość daleko więc nie zasał zkopany....pies przeżył traume...Okropnie piszczał wręcz ryczał przez pól godziny:-( wywalał jęzor,leciały mu łzy ja go cały czas tuliłam.. i zadzwoniłam po policje sama byłam cała czerwona od postanowili mi wpisać mandat za szczeniaka bez smyczy 250zł ponieważ zagrażał otoczeniu,prawo tu już nie działało a wiem że mówi ze jeżeli pies ma nie więcej niż 4 lub3 mcnie pamiętam już może być bez smyczy w pobliżu odradzam używania gazu bo to okropna trauma dla psa jak nie wiesz jak psa odstraszyć może kup taką głoSną jaj do rowerków dla dzieci daje ostro aż uszy pękają Quote Link to comment Share on other sites Author Share mała - czarna trafne określenie:evil_lol::evil_lol::lol: Daga co do gazu to wiem, że to ostateczność i nic przyjemnego:shake: szczerze mówiąc nie wiem czy dałabym rade go użyć żeby nie zaszkodzić moim psom. :roll: szukam rozwiązania jak bronić moje psy a nie koniecznie zaszkodzić agresorom...i wiadomo, że chodzi mi o obronę konieczną przed dużymi agresywnymi psami a nie przyjaźnie nastawionego psiaka albo szczeniaka;) a Tobie współczuję i Twojemu psu-trafiliście na niezłego kretyna:angryy: Quote Link to comment Share on other sites Share Mam taki sam problem, mieszkam na wsi i chcąc nie chcąc co chwila spotykam jakiegoś psa. A że u mnie jest ogromne zadupie i 99% ludności myśli że pies ma "bronić", tudzież szczekać i zaczepiać, a nawet i podgryzać :angryy:, nie wiem jak sobie z nim radzić. Mój Goldi (w typie spanielka) jest spokojnym psem, ale jak go jakiś inny wkurzy to potrafi być troche agresywny. Raz nawet gdy był na spacerze z przypiętą smyczą do kantarka, uciekł mi :placz: gdyż u mojego niedalekiego sąsiada są 2 psy, takie małe typu szczekam-gryze-uciekam, i przeleciał przez ulicę do domu ich właściciela. Chwała bogu że nie jechał żaden samochód i że zdąrzyłam go złapać, ale wtedy tak strasznie się przestraszyłam, że od tej pory już nigdy nie zakładałam mu kantarka :) A nie chcę używać gazów pieprzowych gdyż nie chcę aż tak drastycznie ich odstraszać, mogą być jeszcze bardziej później agresywne... Quote Link to comment Share on other sites Share A ja zastanawiam się jak obronić inne psy przed moim. Dotąd suka nie reagowała na podbiegaczo-obszczekiwaczy, szczególnie jeśli były małe. Dziś zaszła nieoczekiwana metamorfoza. Mały jazgot podbiegł i mało brakowało a zostałby capnięty. Nie wiem czemu moja tak zareagowała jestem w po kilku latach obszczekiwania straciła cierpliwość?Smycz na której była mało co dała bo jazgot wbiegł jej pod nogi. Dawno nie widziałam jej tak wkurzonej, ledwo co ją utrzymałam. Byłyśmy w trakcie szkolenia i miałam w kieszeni nagrody, może broniła żarcia? Co do obrony przed dużymi, podbiegającymi agresorami (atakującymi)to mam dosyć bezpośredni sposób-walę delikwenta zaczepem od smyczy dużej suki a smycz jest gruba zaś zaczep ciężki. Neoczekiwane lańsko działa na agresorów dosyć konkretnie. Czy mi coś grozi? Być może. Raz facet którego suka zaatakowała mojego drugiego psa-szczeniaka i oberwała groził że wezwie straż i złoży skargę. Jakoś na pogróżkach się skończyło. Jego suka była luzem i dorwała mojego mni pieska kiedy szedł na smyczy, nawet się nie bronił, więc ja musiałam. Zawsze po takich akcjach czuję się źle. Jednak gdy widzę jak agresywni podbiegacze orają psychikę mojego kolaka to nie chcę aby w przypadku szczeniaka działo się kolaka widać zaczątki agresji lękowej, która będzie skutkować ciskaniem się do psów, dla szeltika ataki agresorów mogą się zakończyć tragicznie bo jest całkowicie bezbronny. Quote Link to comment Share on other sites Share Tam gdzie mieszkam przez większość roku na szczęście ludzie są cywilizowani i prowadzają swoje psy na smyczy. Tutaj gdzie jestem na wakacje różnie z tym bywa. Wczoraj miałam niemiłą sytuację bo wyszłam z młodą na wieczorny spacer i wracała pani z suką pseudoamstafką patrzę suka zaczyna ciągnąć kobietę i warczeć, moja młoda też warczy.. nagle widzę jak kobieta się przewraca w jej suka leci na nas z pyskiem.. więc niewiele myśląc szybko chwyciłam młodą i wzięłam do góry na rękę a drugą ręką złapałam za smycz tamtej suki i odciągnęłam jakoś. całe szczęście kobieta się szybko pozbierała a jak widać tamta nie miała morderczego instynktu bo wszyscy wyszli cało (prócz zadrapania na moim udzie). nie wiem czy zrobiłam dobrze czy źle.. czasami w takich sytuacjach po prostu się działa.. myślałam tylko o tym, żeby mi młodej nie przegryzła na pół a nie to co mnie się stanie.. ostatecznie psa mogę zawsze kopnąć, mała się nie potrafi obronić. Dobrze, że zazwyczaj nie mam takich sytuacji ale też wolałabym być na nie jakoś przygotowana.. Quote Link to comment Share on other sites Share Psy "samo- wyprowadzajace" to koszmar. Gdy moge tak zrobic to biore małego pod pache i daje noge. Ekstremalnie macham torebka napastliwemu psu przed nosem. Wygladam smiesznie, ale co zrobic. Kiedy nawet sytuacje widzi własciciel, to nie ruszy swojej szanownej D..y zeby cos zrobic. :mad: Quote Link to comment Share on other sites Author Share najgorsze, że jeśli mam ze sobą 2 albo 3 psy ciężko wszystkie zabrać na ręce:oops::shake: miałam raz sytuację kiedy byłam z 1 psem i było już husky wprost z jeziora rzuciła się na nas. podniosłam moją na ręce a suka skakała i prawie mojej nóg nie wyrwała. aż strach pomyśleć co by było gdyby za dyndająca łapkę złapała:angryy: a pani huszczka stała i patrzyła:mad::mad: myślałam, że ją przechodnie zlinczują bo wśród innych spacerowiczów zrobił się szum... już nie powiem jak ja wyglądałam- po skokach mokrego psa z jeziora:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites Share Marta, po cichu podpowiem pomysl, moze sie przyda :diabloti:. Mala, skladana, automat parasolka - poreczne, robi sie nagle duze, na ogol psy sa dosc oszolomione takim "wykwitem", a do noszenia wygodna. Tylko, na milosc boska, wlasne psy z nia oswoj, bo odjedziesz :evil_lol:. PS. Fajna, jak ma duze, wsciekle kolorowe wzory ;). Quote Link to comment Share on other sites Author Share Karjo dzięki pomysł boski:loveu::loveu: ja nawet taką jedną oczojeb..ą fioletową mam:evil_lol: a zawsze można nią jeszcze przyłożyć:cool3: pomysł bomba:multi: muszę tylko namoich przećwiczyć żeby mi na zawał nie odjechały:evil_lol: tzn. Tara lubi parasole- na spacer jak pada uwielbia jak nad nią się trzyma parasolkę ale nie wiem jak małe:roll: wypróbuję zaraz:razz::evil_lol: wypróbowałam..uciekają ale w granicach normy więc większej paniki nie ma..zacznę oswajanie stopniowe: smaki+parasol powinny zdziałać cuda Quote Link to comment Share on other sites Share Bo ta parasol ma "wystrzelic" z szelestem, nagle i mozliwie glosno :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites Share Po zmierzchu dobrze działa silna latarka ;) Walisz światłem po ślepiach i tracą wigor :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites Author Share mój za głośny to nie jest:oops: może jakiegoś innego poszukam??;) latarka owszem pomysł dobry ale ja w nocy nie wychodzę z psami:evil_lol: no chyba, że zimą wcześniej się robi ciemno. chociaż latarkę to mam profesjonalną- taką jak myśliwi/ leśnicy na oświetlanie zwierzyny podczas nocnych polowań i obchodów lasu:cool3: Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Share w przyszlosci gdy obcy pies skacze na ciebie i atakuje twoje psy na rekach, nagle wystaw na sztorc kolano - w czasie skoku. opadnie na nie zebrami i bedzie mial dosc atrakcji na dlugo. Quote Link to comment Share on other sites Share isabelle powodzenia:diabloti:. Takie rzeczy to można stosować przy skakaniu na gości jednak nie przy rozwścieczonym psie. Moja metoda - nosić kij i w razie ataku wystawić przed siebie. Psy atakują zazwyczaj coś, co jest najbardziej wysunięte. Atakuje kij i Ty masz pare sekund czasu na ratunek:diabloti::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. Zagrożenie może być nie tylko dziki pies бойцовой rasy. Stado bezpańskich psów w mieście, niekulturalny ulubieniec sąsiadów – co tam, nawet twój własny czworonożny przyjaciel, obawiając się czegoś lub bardzo zły, może nagle stać się źródłem zwiększonego ryzyka. Nie trzeba się bać wszystkich psów z rzędu, ale w przypadku ataku musi być do niego przygotowanym. Instrukcja Pierwsza zasada – nie prowokuj psa. Nie trzeba krzyczeć i machać rękami, próbował odpędzić jej torbą, w ogóle nie rób gwałtownych ruchów. Nie patrząc jej w oczy –ona może odczuwać to jako sygnał do ataku. Jeśli pies po prostu szczekał na ciebie, pewnie jest jeszcze nie atakuje, tylko przeraża. Pozwól jej się obwąchiwać, przynajmniej z niewielkiej odległości. Spokojnie odwróć się i odejdź, nie tracąc jej z oczu. Możesz spróbować głośno i stanowczo powiedzieć: „Fu”, „Poszła”. Na bezpańskie psy dobrze działa następujący: pochyl się i udawaj, że można podnieść się z ziemi kij lub kamień. Samo to może ostudzić jej zapał. Jeśli pies atakuje po cichu, to już niebezpieczne. Rozejrzyj się – czy nie ma w pobliżu miejsca, gdzie można szybko ukryć. Najbliższa drzwi sklepowe lub wejścia, jakieś wzniesienie (przynajmniej dla dzieci i zjeżdżalnia), nawet niewielki staw mogą ci pomóc. Jeśli można ukryć nie, rzuć psu w oczy garść piasku, to ją na kilka sekund oczaruje, a będziesz mógł wezwać pomoc lub uzbroić się w czymś. Uciekać od psa bez sensu – każdy pies biega szybciej od przeciętnego człowieka, a kolejny obiekt postrzega jako zdobycz. Jeśli zwierzę zaatakowało, bądźcie gotowi dać odpór. Bij ją w nos, dobry efekt może dać cios pod żebra i po głowie. Niestety, z psami bojownikom ras to rzadko działa – są one bardzo wrażliwe na ból. Jeśli masz na tyle odwagi, chwycić psa rękami za szczęki i ciągnąć je w różne strony. Służą do ochrony wszelkich improwizowany przedmiot – kamienie i kije. Jeśli nie czujesz w sobie wystarczającej siły, aby aktywnie bronić się, podnieście ręce w górę, aby zamknąć twarz i gardło i głośno zawołaj o pomoc. Dopasuj do przodu dowolny przedmiot – torby, torba, parasol, niech zwierzę отвлечется na niego. Стащите z siebie ubrania i набросьте ją na istniejącą do przodu rękę – lepiej, jeśli pies вцепится zębami w tkankę. Najbardziej niebezpieczne – atak stada psów. Jeśli są pożądane na pakiet z produktami masz w rękach (to się często zdarza zimą w miastach, bezpańskie psy z głodu atakują przechodniów), rzuć im jedzenie – twoje zdrowie jest droższe. Należy zwrócić uwagę Pamiętaj, że najlepsza walka – tym, że nie odbył się. Można zapomnieć stroną dużego psa, wywodzącą się bez gospodarza, lub stado kundle i nie pozostawiać bez nadzoru dzieci. Porada Nosić ze sobą gaz pieprzowy – on pomoże odstraszyć zwierzę. Rozpylić gaz w pysk psa, przy tym uwzględnić kierunek wiatru. Można kupić ultradźwiękowy odstraszacz. Powiązane artykuły

jak bronić się przed psem