upadłość konsumencka polaka w anglii
Upadłość konsumencką ogłosi w tym roku 20 tysięcy Polaków. red. 25 września 2023, 16:21. 40% osób przyznaje, że ma do spłacenia raty kredytów, pożyczki lub długi. 6% Polaków zmaga się z problemem nieterminowej spłaty zaległych rat lub opłaty bieżących rachunków. Fot.
Prowadzona przez nas kancelaria zajmuje się upadłością konsumencką na terenie Katowic, gdzie mamy swoje biuro i całego Śląska. Nie oznacza to jednak, że zamykamy się tylko na ten obszar – zachęcamy do kontaktu osoby z całej Polski, które szukają profesjonalnej pomocy w tym skomplikowanym temacie. Współpracujemy z doradcą
Upadłość konsumencka wpisuje się do historii kredytowej na okres 5 lat. Oznacza to, że przez ten czas nie będziemy mogli otrzymać pożyczki lub kredytu w banku. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej to poważna decyzja, która powinna zostać podjęta po wielokrotnej analizie sytuacji finansowej.
Upadłość konsumencka — warunki do spełnienia. W celu rozpoczęcia procesu upadłości konsumenckiej należy złożyć wniosek do sądu oraz uiścić 30 zł opłaty. Coraz częściej jednak dłużnicy decydują się na nawiązanie współpracy z prawnikami i rezygnują z samodzielnej walki o oddłużanie.
A: Upadłość konsumencka to proces, w którym osoba fizyczna, która ma poważne problemy finansowe, może złożyć pozew o upadłość konsumencką. W takim przypadku osoba ta zwraca się do sądu z prośbą o ogłoszenie upadłości.
Dating Portal Für Menschen Mit Behinderung. Polacy wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii już nie tylko za pracą. Coraz częściej po to, by tam ogłosić upadłość. – Ostatnio zgłasza się do nas wiele osób, które mają kredyty we frankach - mówi prawnik Andrzej Jaworski. Jaworski dyplom z prawa obronił jeszcze w PRL. Później wyjechał do Wielkiej Brytanii. Od 2004 r. prowadzi tam firmę Indebted Island Ltd., która pomaga ludziom wyjść z zadłużenia. – Mamy różnych klientów. Początkowo byli to głównie Brytyjczycy, później pojawili się Niemcy i Hiszpanie. A ostatnio naszymi klientami są głównie Polacy. Dziennie odbieramy kilka telefonów i zapytań od naszych rodaków w sprawie możliwości ogłoszenia upadłości na Wyspach – mówi Andrzej Jaworski. Podobną działalność w 2013 r. otworzył w Londynie Piotr Olszewski. – Obecnie mamy średnio dwa, trzy zapytania dziennie zgłaszane przez naszą stronę internetową oraz kilka zapytań telefonicznych. Duża część tych rozmów kończy się nawiązaniem współpracy – opowiada Olszewski, wspólnik w firmie Europejskie Centrum Upadłości. Gros klientów obsługiwanych przez ECU to Polacy. Głównie przedsiębiorcy, ale ostatnio zdarzają się coraz częściej pytania od ludzi, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich. Jak twierdzi Olszewski, liczba zapytań w sprawie ogłoszenia upadłości w porównaniu z 2014 r. w jego firmie wzrosła o 40 proc. Wielka Brytania znana jest z liberalnego prawa upadłościowego. Kilka lat temu głośno było o Irlandczykach, którzy masowo wyjeżdżali do Anglii, by ogłosić tam upadłość. Przed nimi byli Niemcy i Hiszpanie. BEZ SZANS Marcin jeszcze pięć lat temu miał dobrą pracę w filii dużej polskiej firmy, wygodne życie i mieszkanie w atrakcyjnej dzielnicy Trójmiasta. – Krótko mówiąc, na nic nie brakowało – wspomina. Beztroskie życie szybko się jednak skończyło. Najpierw Marcin dostał lakonicznego e-maila z centrali. Prosili, by przyjechał do Warszawy. Tam okazało się, że jest kryzys, że firma musi oszczędzać i zwalnia ludzi. Padło akurat na niego. – Pomyślałem: trudno, nie raz zmieniałem pracę. Zakładałem, że znalezienie nowego zajęcia zajmie mi maksymalnie kilka tygodni – wspomina. Ale na rynku pracy panował kryzys, nikt nie chciał zatrudniać. Firmy oszczędzały. Marcin pracy szukał najpierw miesiąc, później drugi i tak minął rok. – Gdzieś tam dorabiałem na umowy śmieciowe. Rwana praca, nic stałego. Starczało na życie, ale nie miałem już na czynsz, zaczęło brakować na raty za mieszkanie – opowiada. Po dwóch latach szukania pracy postanowił założyć firmę. Ale nie w Trójmieście, tylko w Warszawie. Swoje mieszkanie na Pomorzu wynajął i z dnia na dzień przeniósł się do stolicy. Zamieszkał u siostry. Na kilka tygodni, do czasu aż się urządzi. – Początkowo nawet dobrze się kręciło. Na tyle dobrze, że wynająłem mieszkanie – wspomina. Wtedy dały o sobie znać niezałatwione sprawy w Trójmieście. Wspólnota, której Marcin zalegał prawie 10 tys. zł, skierowała sprawę do sądu, a później do komornika. Chciał to spłacić, ale komornik to uniemożliwił, zajmując konto, a później wysyłając pisma do kontrahentów. Ci jeden po drugim zrywali współpracę. Później odezwał się urząd skarbowy, który domagał się od Marcina zapłaty ponad 30 tys. zł podatku. – Miałem mieszkanie, które sprzedałem, a za zarobione pieniądze kupiłem drugie lokum. Skarbówka stwierdziła, że nie wydałem całej kwoty na mieszkanie, i naliczyła mi podatek. Na nic zdało się okazywanie faktur, dokumentów. Wydali decyzję i kazali zapłacić. Nawet nie chcieli słuchać, kiedy prosiłem ich, by rozłożyli mi należność na raty. Musiałem zamknąć firmę – opowiada. – Komornicy przestraszyli też lokatorów, których nachodzili w moim mieszkaniu w Trójmieście. Dziś Marcin nie ma już firmy. Ściga go urząd skarbowy, komornik i bank, który chce mu zabrać mieszkanie. – Kredytu za chatę nie spłacę, bo mam go we frankach. Jego wartość dziś przebiła wartość mieszkania – mówi. Marcin chciał ogłosić upadłość. Ale po rozmowie z prawnikiem stwierdził, że w Polsce nie ma na to szansy. Musi mieć pracę, by to zrobić. Wtedy usłyszał o upadłości transgranicznej. – Wiesz, wyjeżdżasz do Anglii. Tam legalnie pracujesz i ogłaszasz upadłość, pozbywając się tego całego balastu. I to wszystko w 12 miesięcy – mówi. DO ANGLII PO NOWE ŻYCIE Możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej za granicą dała Polakom ustawa z 2009 r. Zgodnie bowiem z obowiązującym od 2000 r. rozporządzeniem Rady Europejskiej obywatel kraju, w którym istnieje prawo upadłości konsumenckiej, może ogłosić bankructwo w innym kraju wspólnotowym, gdzie istnieją podobne regulacje. – Polacy szybko zaczęli korzystać z tej nowej możliwości. Wybierali Anglię, bo tutaj prawo jest najkorzystniejsze dla konsumenta – opowiada Jaworski. W Anglii i Walii (Szkocja ma odrębne, mniej korzystne przepisy) upadłość konsumencką może ogłosić każdy – również osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą czy rolnicy (w Polsce te dwie grupy są wyłączone z ustawy) – kto sześć miesięcy przed złożeniem wniosku posiada tam legalną pracę, płaci ubezpieczenie i ma konto w banku, a jego zadłużenie jest równe lub większe od 15 tys. funtów. Od wniosku sądy pobierają 755 funtów opłaty. Proces upadłościowy trwa maksymalnie 24 miesiące. Przez sześć lat osoba, która ogłosiła upadłość, jest wpisana do brytyjskiego odpowiednika Biura Informacji Kredytowej. Potem jej dane są wymazywane z systemu. Najważniejsze jest to, że po ogłoszeniu upadłości w Anglii długi w Polsce przestają istnieć. – Trzeba jednak pamiętać, by we wniosku upadłościowym wypisać wszystkie posiadane zobowiązania, które mamy w Polsce – podpowiada Jaworski. Jaworski przyznaje, że od 2010 r. gros jego klientów stanowią osoby z Polski. – 70 proc. to przedsiębiorcy, ale też zwyk li ludzie, którzy w Polsce wpadli w długi, bo na przykład stracili pracę – opowiada. W jego pracy zawodowej nie zdarzyło się, by sąd odrzucił wniosek o upadłość. Z roku na rok liczba Polaków przyjeżdżających do Anglii i Walii, by ogłosić upadłość i zacząć nowe życie, rośnie. Rząd Wielkiej Brytanii nie prowadzi jednak statystyk. Takich danych nie ma też polskie Ministerstwo Finansów. Trudno więc oszacować skalę tego zjawiska. Rejestr osób, które ogłosiły upadłość, prowadzony jest na stronie Roi się w nim od polskich nazwisk. Ze znajdujących się tam danych wynika, że większość osób, które przyjechały do Anglii i Walii, ma 30-40 lat. Wraz ze wzrostem zainteresowania Polaków ogłoszeniem upadłości zaczęły na Wyspach powstawać firmy zajmujące się pomocą w procesie upadłościowym. Piotr Olszewski w 2013 r. założył w Londynie spółkę Europejskie Centrum Upadłościowe. Dwójka konsultantów pracujących w jego firmie to osoby, które przyjechały do Anglii i przeszły procedurę upadłościową. – W Wielkiej Brytanii w 2014 r. dziennie zapadało ponad 55 wyroków bankructwa osobistego (dane z oficjalnej strony rządowej), do którego wliczają się niemal wszystkie rodzaje zadłużenia – także te, które powstały wskutek prowadzenia działalności gospodarczej w każdej formie prawnej. Dzięki szerszemu spojrzeniu na otaczający nas świat postanowiliśmy wykorzystać fakt członkostwa Polski w Unii Europejskiej i wprowadzić ten rodzaj usługi do Polski – opowiada Olszewski. Tekst ukazał się w numerze 22/2015 tygodnika "Wprost". Więcej ciekawych artykułów znajdziesz w najnowszym wydaniu, które jest dostępne w formie e-wydania na i w kioskach oraz salonach prasowych na terenie całego kraju. "Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania. Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku Oraz na AppleStore i GooglePlay © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Polacy wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii już nie tylko za pracą. Coraz częściej pojawiają się na Wyspie, aby... ogłosić z porozumieniem wypracowanym w Brukseli przez cały tzw. "okres przejściowy" po Brexicie, a więc do 1 stycznia 2021 Polaków będą obowiązywały te same prawa, co przed wyjściem Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych. Oznacza to, że jeszcze prawie przez trzy lata Polacy żyjący na stale na Wyspie będą mogli korzystać z przepisów o upadłości konsumenckiej w innym państwie unijnym. Na czym jednak polega "bankructwo transgraniczne", które dla wielu osób zadłużonych może okazać się ostatnią deską ratunku?Do Pawła Hardego z Europejskiego Centrum Postępowań Upadłościowych zgłaszają się klienci z problemami finansowymi. Pomaga im w umorzaniu długów powstałych w wyniku kredytów hipotecznych, kredytów gotówkowych, nie zapłaconych faktur, rachunków, podatku dochodowego lub podatków oni, aby pomógł im w ogłoszeniu upadłości konsumenckiej w Wielkiej Brytanii, kraju znanego z liberalnego prawa upadłościowego. Kilka lat temu głośno było o Irlandczykach, którzy masowo wyjeżdżali do Anglii, by ogłosić tam upadłość. Przed nimi byli Niemcy i Hiszpanie, teraz robią to SZANSMarcin jeszcze pięć lat temu miał dobrą pracę w filii dużej polskiej firmy, wygodne życie i mieszkanie w atrakcyjnej dzielnicy Trójmiasta. – Krótko mówiąc, na nic nie brakowało – wspomina. Beztroskie życie szybko się jednak skończyło. Najpierw Marcin dostał lakonicznego e-maila z centrali. Prosili, by przyjechał do Warszawy. Tam okazało się, że jest kryzys, że firma musi oszczędzać i zwalnia ludzi. Padło akurat na niego. – Pomyślałem: trudno, nie raz zmieniałem pracę. Zakładałem, że znalezienie nowego zajęcia zajmie mi maksymalnie kilka tygodni – wspomina. Ale na rynku pracy panował kryzys, nikt nie chciał zatrudniać. Firmy oszczędzały. Marcin pracy szukał najpierw miesiąc, później drugi i tak minął rok. – Gdzieś tam dorabiałem na umowy śmieciowe. Rwana praca, nic stałego. Starczało na życie, ale nie miałem już na czynsz, zaczęło brakować na raty za mieszkanie – dwóch latach szukania pracy postanowił założyć firmę. Ale nie w Trójmieście, tylko w Warszawie. Swoje mieszkanie na Pomorzu wynajął i z dnia na dzień przeniósł się do stolicy. Zamieszkał u siostry. Na kilka tygodni, do czasu aż się urządzi. – Początkowo nawet dobrze się kręciło. Na tyle dobrze, że wynająłem mieszkanie – wspomina. Wtedy dały o sobie znać niezałatwione sprawy w Trójmieście. Wspólnota, której Marcin zalegał prawie 10 tys. zł, skierowała sprawę do sądu, a później do komornika. Chciał to spłacić, ale komornik to uniemożliwił, zajmując konto, a później wysyłając pisma do kontrahentów. Ci jeden po drugim zrywali współpracę. Później odezwał się urząd skarbowy, który domagał się od Marcina zapłaty ponad 30 tys. zł podatku.– Miałem mieszkanie, które sprzedałem, a za zarobione pieniądze kupiłem drugie lokum. Skarbówka stwierdziła, że nie wydałem całej kwoty na mieszkanie, i naliczyła mi podatek. Na nic zdało się okazywanie faktur, dokumentów. Wydali decyzję i kazali zapłacić. Nawet nie chcieli słuchać, kiedy prosiłem ich, by rozłożyli mi należność na raty. Musiałem zamknąć firmę – opowiada. – Komornicy przestraszyli też lokatorów, których nachodzili w moim mieszkaniu w Trójmieście. Dziś Marcin nie ma już firmy. Ściga go urząd skarbowy, komornik i bank, który chce mu zabrać mieszkanie. – Kredytu za chatę nie spłacę, bo mam go we frankach. Jego wartość dziś przebiła wartość mieszkania – mówi. Marcin chciał ogłosić upadłość. Ale po rozmowie z prawnikiem stwierdził, że w Polsce nie ma na to szansy. Musi mieć pracę, by to zrobić. Wtedy usłyszał o upadłości transgranicznej. – Wiesz, wyjeżdżasz do Anglii. Tam legalnie pracujesz i ogłaszasz upadłość, pozbywając się tego całego balastu. I to wszystko w 12 miesięcy – ANGLII PO NOWE ŻYCIEMożliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej za granicą dała Polakom ustawa z 2009 r. Zgodnie bowiem z obowiązującym od 2000 r. rozporządzeniem Rady Europejskiej obywatel kraju, w którym istnieje prawo upadłości konsumenckiej, może ogłosić bankructwo w innym kraju wspólnotowym, gdzie istnieją podobne regulacje. Jak się okazało Polacy bardzo szybko zaczęli korzystać z tej Anglii i Walii (Szkocja ma odrębne, mniej korzystne przepisy) upadłość konsumencką może ogłosić każdy – również osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą czy rolnicy (w Polsce te dwie grupy są wyłączone z ustawy) – kto sześć miesięcy przed złożeniem wniosku posiada tam legalną pracę, płaci ubezpieczenie i ma konto w banku, a jego zadłużenie jest równe lub większe od 15 tys. funtów. Od wniosku sądy pobierają 755 funtów opłaty. Proces upadłościowy trwa maksymalnie 24 miesiące. Przez sześć lat osoba, która ogłosiła upadłość, jest wpisana do brytyjskiego odpowiednika Biura Informacji Kredytowej. Potem jej dane są wymazywane z systemu. Najważniejszą sprawą jest udowodnienie, że na Wyspach znajduje się "Centre of Main Interests" ("COMI") dłużnika czyli praca lub miejsce stałego zamieszkania. Angielskie bankructwo mogą ogłosić tylko ci, którzy przynajmniej od roku mają swoje "centrum interesów życiowych" w UK od ogłoszona w UK jest wiążąca w odniesieniu do długów nabytych w Polsce, także ich egzekucja nie powinna mieć miejsca. W praktyce jednak zdarza się, że polscy komornicy nie stosują się do przepisów brytyjskich i mimo wszystko zajmują środki dłużnika. Prawnicy w takich przypadkach doradzają złożenie powództwa przeciwegzekucyjnego, co powinno skutkować sądowym nakazem zwrotu zajętych więc oszacować skalę tego zjawiska. Rejestr osób, które ogłosiły upadłość, prowadzony jest na stronie Roi się w nim od polskich nazwisk. Ze znajdujących się tam danych wynika, że większość osób, które przyjechały do Anglii i Walii w tym celu, ma 30-40 lat. Wraz ze wzrostem zainteresowania Polaków ogłoszeniem upadłości zaczęły na Wyspach powstawać firmy zajmujące się pomocą w procesie MOŻE POMÓC?Paweł Hardy w 2013 r. założył w Londynie spółkę Europejskie Centrum Postępowań Upadłościowych i jest to najdłużej działająca firma tego typu na rynku. Dwójka konsultantów pracujących w jego firmie to osoby, które przyjechały do Anglii i przeszły procedurę upadłościową. – W Wielkiej Brytanii w 2014 r. dziennie zapadało ponad 55 wyroków bankructwa osobistego (dane z oficjalnej strony rządowej), do którego wliczają się niemal wszystkie rodzaje zadłużenia – także te, które powstały wskutek prowadzenia działalności gospodarczej w każdej formie prawnej. Dzięki szerszemu spojrzeniu na otaczający nas świat postanowiliśmy wykorzystać fakt członkostwa Polski w Unii Europejskiej i wprowadzić ten rodzaj usługi do Polski – opowiada jest firmą, która pomogła umorzyć długi na kwotę przekraczającą 100 milionów złotych. Klient z największym zadłużeniem obsłużonym przez firmę miał 27 milionów złotych długu. Upadlłość w Anglii pomogła odzyskać mu dawane życie w Polsce - bez serwisuFanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarstwie. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.[email protected]Chcesz się z nami podzielić czymś, co dzieje się blisko Ciebie? Wyślij nam zdjęcie, film lub informację na: [email protected]
Wyjazd do Anglii, czy innego kraju Unii Europejskiej nie zawsze kładzie kres problemom, z którymi trzeba borykać się w ojczyźnie. Utrata pracy przy konieczności spłacania rat kredytów, może w bardzo krótkim czasie doprowadzić do ruiny finansowej. Niektórzy upatrują wyjścia z takiej sytuacji w ogłoszeniu upadłości konsumenckiej i często decydują się na procedurę oddłużeniową za granicą, bowiem „niepolskie” przepisy mogą okazać się łaskawsze dla dłużnika. W artykule zostały omówione następujące kwestie: Charakter prawny wspólnotowego rozporządzenia upadłościowego 1346/2000. Zastosowanie unijnego rozporządzenia upadłosciowego do upadłości konsumenckiej. Sąd właściwy do prowadzenia konsumenckiego postępowania upadłościowego z elementem transgranicznym. Porównanie bankructwa personalnego w Anglii i w Polsce. Zgłoszenie wierzytelności przez wierzyciela zagranicznego. Skutki oddłużenia za granicą dla egzekwowania długów w Polsce. Artykuł porusza problematykę bankructwa osoby fizycznej o charakterze transgranicznym, w sytuacji gdy konsument posiada długi w więcej niż jednym Państwie Członkowskim. W tekście pojawiają się odniesienia do następujących aktów prawnych: Prawa upadłościowego i naprawczego, czyli polskiej ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. ( Nr 60, poz. 535) zwanej dalej ustawą Rozporządzenia Rady (WE) Nr 1346/2000 ( L z dnia 30 czerwca 2000 r.) zwanego dalej rozporządzeniem ( od dnia 26-06-2017 obowiązuje w większości Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/848 z dnia 20 maja 2015 r. w sprawie postępowania upadłościowego z dnia a używane określenie Państwo Członkowskie oznacza każde Państwo Członkowskie Unii Europejskiej z wyjątkiem Danii, która nie jest objęta zakresem zastosowania rozporządzenia (motyw 33 rozporządzenia). Charakter prawny wspólnotowego rozporządzenia upadłościowego Nr 1346/2000. Przepisy ww. rozporządzenia wspólnotowego dotyczą upadłości o transgranicznych skutkach i są stosowane bezpośrednio, to znaczy bez ich wprowadzania (inkorporacji) w drodze ustawy do polskiego porządku prawnego, stąd prawo strony do powoływania się w postępowaniu przed sądami krajowymi na przepisy rozporządzenia wprost. Czy rozporządzenie wspólnotowe Nr 1346/2000 swoim zakresem obejmuje postępowania upadłościowe wobec konsumentów? Wspomniane rozporządzenie unijne należy stosować do upadłości konsumenckiej. Zgodnie z polską ustawą postępowanie w przedmiocie ogłoszenia upadłości konsumenckiej stanowi wspólne dochodzenie roszczeń wierzycieli od niewypłacalnego dłużnika, będącego osobą fizyczną nieprowadzącą działalności gospodarczej, której niewypłacalność powstała wskutek wyjątkowych i niezależnych okoliczności. Natomiast zakresem podmiotowym rozporządzenia wspólnotowego zostali objęci dłużnicy będący osobami fizycznymi, osobami prawnymi, zarówno przedsiębiorcy jaki i osoby niewykonujące działalności gospodarczej ( motyw 9 preambuły rozporządzenia). Do zakresu przedmiotowego rozporządzenia należą zbiorowe postępowania upadłościowe przewidujące niewypłacalność dłużnika, które obejmują całkowite lub częściowe zajęcie jego majątku oraz powołanie zarządcy ( art. 1 ust. 1 rozporządzenia a także definicje „postępowania upadłościowego” i „zarządcy” zawarte w art. 2 pkt. a i b rozporządzenia). Konsumenckie postępowania upadłościowe nie zostały wyłączone z przedmiotowego zakresu zastosowania rozporządzenia (art. 1 ust. 2 rozporządzenia). Wykaz postępowań upadłościowych, do których stosuje się rozporządzenie zawiera załącznik A do rozporządzenia. W Polsce jest to zatem postępowanie upadłościowe. Upadłość konsumencka nie została wprost wymieniona w wykazie zawartym w załącznik A do rozporządzenia , jednak na podstawie polskiej ustawy postępowanie upadłościowe wobec osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej prowadzi się według przepisów o postępowaniu upadłościowym (art. 491 (1) i następne ustawy). A więc „polskie” postępowanie w przedmiocie ogłoszenia upadłości osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej mieści się w zakresie zastosowania rozporządzenia wspólnotowego. Jeśli konsument posiada długi w kilku państwach członkowskich, sąd którego z nich jest właściwy do wszczęcia i prowadzenia postępowania oddłużeniowego? Sądem właściwym do wszczęcia konsumenckiego postępowania upadłościowego jest sąd tego Państwa Członkowskiego, na terytorium którego osoba fizyczna niebędąca przedsiębiorcą ma miejsce stałego pobytu, bowiem w tym miejscu znajduje się centrum jej podstawowych interesów COMI – centre of main interests (motyw 13 preambuły, art. 3 ust. 1 rozporządzenia). Co do zasady będzie to miejsce zamieszkania dłużnika. Czyli jeśli Polak od kilkunastu lat mieszka i pracuje w Anglii i jednie kilka razy w roku odwiedza rodzinę w Polsce, wówczas to w Anglii a nie w Polsce znajduje się centrum jego podstawowych interesów i sąd angielski będzie właściwy do przeprowadzenia w stosunku do niego procedury oddłużeniowej. Sąd angielski stosuje prawo angielskie (Insolvency Act 1986 i Insolvency Rules 1986) zgodnie z zasadą, że dla wszczęcia, prowadzenia i zakończenia postępowania upadłościowego właściwe jest prawo państwa członkowskiego, w którym został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości (art. 4 ust. 1 rozporządzenia). Porównanie bankructwa personalnego w Anglii i w Polsce. Nadmieńmy, że osoby fizyczne mogą ogłosić bankructwo konsumenckie w Anglii, składając w sądzie właściwy formularz. Informacje konieczne do złożenia takiego wniosku można uzyskać na stronie Konsumenci mogą również ogłosić upadłość w Polsce (art. 491 (1) – (23) ustawy powołane przepisy prawa obowiązują od r.). Ogłoszenie bankructwa w Polsce jest łatwiejsze niż jeszcze kilka lat i przewiduje możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej gdy zachodzi stan niewypłacalności osoby fizycznej, chyba że dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności lub istotnie zwiększył jej stopień umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.(art. 491 (4) ust. 1 ustawy. Procedura oddłużeniowa w Anglii wydaje się być prostsza, tańsza a przede wszystkim szybsza (co do zasady postępowanie upadłościowe w Anglii trwa 12 miesięcy, natomiast w Polsce minimalny okres realizacji planu spłaty wynosi 3 lata). Zgłoszenie wierzytelnosci przez wierzyciela zagranicznego. Wierzyciel z Polski będzie mógł zgłosić swoją wierzytelność w języku polskim do postępowania upadłościowego toczącego się w Anglii. Dotyczy to również takich wierzycieli, jak organy podatkowe i instytucje ubezpieczenia społecznego. Wierzytelność zgłasza się na piśmie w języku polskim, ponieważ język polski jest językiem urzędowym UE (art. 39 rozporządzenia). Nie ma obowiązku zgłoszenia wierzytelności w języku urzędowym państwa wszczęcia postępowania, jednak od wierzyciela można zażądać tłumaczenia (art. 42 ust. 2 rozporządzenia). Do zgłoszenia należy załączyć dokumenty, z których wynika istnienie wierzytelności (art. 41 rozporządzenia). Oznacza to, że upadłość konsumencka ogłoszona w Anglii może objąć nie tylko długi powstałe w Anglii, ale także te powstałe w Polsce lub w innym państwie. Państwo wszczęcia postępowania upadłościowego nie może odmówić przyjęcia zgłoszenia wierzytelności z uwagi na to, że wierzyciel ma siedzibę, czy miejsce zamieszkania za granicą. Sąd Państwa Członkowskiego, w którym zostało wszczęte postępowanie upadłościowe, ma obowiązek zawiadamiać znanych wierzycieli o prawie do zgłoszenia wierzytelności (art. 40 rozporządzenia). Zawiadomienie dokonywane jest na formularzu „Wezwanie do zgłoszenia wierzytelności. Przestrzegać terminów”. (Invitation to lodge a claim. Time limits to be observed.) (art. 42 rozporządzenia). Skutki oddłużenia za granicą dla egzekwowania długów w Polsce. Prawo państwa wszczęcia postępowania (the law of the Member State of the opening of the insolvency proceedings) stosuje się nie tylko do wszczęcia, prowadzenia i ukończenia konsumenckiego postępowania upadłościowego, ale także do skutków tego postępowania, w szczególności według tego prawa określa się prawa wierzycieli po ukończeniu postępowania upadłościowego (art. 4 rozporządzenia). Według prawa państwa, do którego złożono wniosek o ogłoszenie upadłości określa się zarówno procesowe jak i materialne skutki postępowania upadłościowego (motyw 23 preambuły). W sytuacji opisanej powyżej do oceny skutków postępowania upadłościowego właściwe będzie prawo angielskie (art. 281 Insolvency Act – Effect of discharge). W sytuacji odwrotnej, gdy postępowanie oddłużeniowe wobec konsumenta – Polaka prowadził sąd polski, pominięcie wierzyciela na etapie postępowania w przedmiocie rozpoznania wniosku może skutkować oddaleniem wniosku ( art. 491(4) ust. 1 ustawy), w trakcie właściwego postępowania upadłościowego – umorzeniem postępowania art. 491(10) ust. 3 ustawy, a po zakończeniu postępowania upadłościowego – brakiem umorzenia zobowiązania jeżeli wierzyciel, którego pominięto nie brał udziału w postępowaniu (art. 491(21) PODSUMOWANIE: Rozporządzenie upadłościowe Nr 1346/2000 ( a od dnia Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/848 z dnia 20 maja 2015 r.) znajduje zastosowanie do upadłości konsumenckiej. Ogłoszenie przez Polaka – konsumenta bankructwa w Anglii prowadzi do oddłużenia z długów, zarówno tych które zostały ujawnione w postępowaniu upadłościowym prowadzonym w Anglii jak i tych które zostały pominięte. Wierzyciele z Polski mogą zgłosić swoje wierzytelności do konsumenckiego postępowania upadłościowego prowadzonego za granicą. Sylwia Gładysz – aplikantka radcowska Inne artykuły dot. upadłości konsumenckiej: Turystyka upadłościowa z Polski do Anglii. Bankruptcy tourism from Poland to England. Skutki ogłoszenia upadłości konsumenckiej w Anglii dla egzekucji długów w Polsce. Jak sporządzić wzorcowy wniosek o ogłszenie upadłości konsumenckiej. Upadłość konsumencka 2011 – realną szansą na nowy start? Jakie okoliczności uzasadniają ogłoszenie bankructwa osoby fizycznej 2011. Powiązane publikacje: Upadłość polskiego dłużnika za granicą Zwrot podatku VAT po likwidacji oddziału zagranicznego przedsiębiorcy wspólnotowego Co dzieje się z majątkiem małżonków po ogłoszeniu upadłości? Wpływ ogłoszenia upadłości na stosunki majątkowe małżeńskie upadłego Upadłość konsumencka 2011 – realną szansą na nowy start? Jak sporządzić wzorcowy wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej? Jakie okoliczności uzasadniają ogłoszenie bankructwa osoby fizycznej 2011?
Anglia i Walia posiadają najbardziej przyjazne dłużnikowi przepisy dotyczące kwestii upadłości konsumenckiej w Europie. Korzysta z tego wielu Polaków, którzy wyemigrowali tam na stałe. Istotne jest to, że ogłoszenie upadłości na Wyspach reguluje również sprawy zadłużenia w Polsce. Dzieje się tak na podstawie przepisów obowiązujących na terenie Unii Europejskiej dotyczących upadłości transgranicznej. Z tego powodu obowiązujące możliwości mogą w przyszłości ulec zmianie wraz z zakończeniem procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, zależy to jednak od ustaleń negocjacji brexitowych. Kto może składać wniosek? Sytuacja w której przestajemy radzić sobie ze spłatą zadłużenia jest bardzo stresująca i może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji. Postępowanie upadłościowe przeznaczone jest dla osób, które napotkały w swoim życiu taki właśnie problem, a cała procedura została w UK skonstruowana w taki sposób, by jak najszybciej pozwolić na wyjście z kłopotów. By złożyć wniosek o upadłość konsumencką nie trzeba być obywatelem brytyjskim, należy jednak udowodnić, że nasze tzw. centrum interesów życiowych (Centre of Main Interests) znajduje się w Wielkiej Brytanii. Naszym centrum interesów życiowych jest państwo w którym mieszkamy na stałe, pracujemy i płacimy podatki. Jak przebiega proces? Od 6 kwietnia 2016 r. wniosek o stwierdzenie upadłości składa się do sądu w formie elektronicznej. W zależności od naszego doświadczenia z załatwianiem tego rodzaju formalności w Wielkiej Brytanii możemy uznać, że nie jesteśmy pewni czy damy radę sami go wypełnić. W takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem może być skorzystanie z firmy oferującej usługi doradcze w tym zakresie, co da nam pewność, że nasze dokumenty zawierają wszystkie niezbędne informacje. Razem z wnioskiem należy wnieść opłatę, która wynosi £680, stanowi ona koszt zarówno postępowania sądowego, jak i późniejszego postępowania syndyka. Sąd ma 28 dni na wydanie decyzji w naszej sprawie. Jak wygląda spłata zadłużenia? Kiedy wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie, wyrok sądu zostanie wysłany do syndyka, który skontaktuje się z nami w celu umówienia spotkania. Celem tego spotkania jest zdobycie przez syndyka informacji o powodach, jakie doprowadziły do naszego zadłużenia, oszacowanie naszego stanu majątkowego oraz udzielenie niezbędnej pomocy w trakcie procedury upadłościowej. Warto wiedzieć, że według panujących w UK przepisów przedmioty stanowiące osobistą własność dłużnika nie są wliczane w stan majątku, a zaliczają się do nich nawet sprzęty RTV. Możemy również zatrzymać samochód, jeżeli jest on nam niezbędny do pracy. Z reguły nie ma również obowiązku stworzenia planu spłaty zadłużenia, powstaje on tylko w sytuacji, kiedy osoba ogłaszająca upadłość zarabia wystarczająco dużo, by po zapewnieniu swojego utrzymania posiadała jeszcze środki finansowe pozwalające na pokrycie długów. Co potem? Po ogłoszeniu upadłości prawo brytyjskie przewiduje okres tzw. restrykcji, co oznacza, że w przeciągu roku nie możemy zaciągać nowych zobowiązań finansowych, ale także np. wykonywać niektórych zawodów. W ciągu tego roku syndyk w UK będzie kontrolował nasze zarobki, będziemy również zobligowani do informowania go o wszelkich dodatkowych dochodach. Po upływie czasu restrykcji zostaniemy automatycznie wykreśleni z rejestru dłużników, niezależnie od tego, czy spłaciliśmy w tym czasie nasze zadłużenie, czy nie.
Niemal każdy z nas ma w rodzinie kogoś, kto mieszka na stałe za granicą. Cel wyjazdu jest zazwyczaj ten sam: lepiej płatna praca. Zdarzają się również inne powody wyjazdów na tzw. “zachód”. Emigracja może oznaczać również sposób na przeczekanie trudnego momentu jakim bez wątpienia może być niewypłacalność finansowa. Wiele osób myśli, że jak „ukryją” się na pewien czas za granicą, to wierzyciele zrezygnują z dochodzenia swoich wierzytelności. Nic bardziej mylnego. Wbrew pozorom ucieczka do innego kraju może spowodować naliczenie bardzo wysokich odsetek, które tylko pogłębią trudną sytuację finansową niewypłacalnego konsumenta. Po początkowym spokojnym okresie na obczyźnie wierzyciele mogą upomnieć się o swoje pieniądze nawet jeśli zadłużony przebywa na terenie innego kraju będącego członkiem Unii konsumencka przeznaczona jest dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, które stały się niewypłacalne, a stan ten został spowodowany ich rażącym zaniedbaniem. Bankructwo osób fizycznych pozwala wyjść z długów, uzyskać oddłużenie w ramach postępowania upadłościowego. Obywatele państw członkowskich Unii Europejskiej mogą starać się o oddłużenie w swoim rodzimym kraju, ale również w krajach UE, co wynika z Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej nr 2015/848. Warunkiem przeprowadzenia upadłości transgranicznej jest posiadanie na terenie danego kraju głównego ośrodka interesów życiowych, czyli tzw. Centre of Main Interests. Tylko w takiej sytuacji, sąd danego kraju może wszcząć postępowanie upadłościowe i ogłosić upadłość konsumencką wobec dłużnika. Czym jest COMI?Ponad dwa lata temu została ustalona data wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Tzw. „brexit” miał nastąpić 29 marca 2019 r.. Wiemy jednak, że tak się nie stało. Negocjacje cały czas trwają, ale blisko pół roku później nadal niewiele wiadomo. Pewny jest tylko fakt, że na czele brytyjskiego rządu stoi nowy premier – Boris Johnson. Polityk, który był czołowym zwolennikiem „brexitu” w kampanii przedreferendalnej sprzed 2 konsumencka jest formą pomocy dłużnikom, funkcjonującą nie tylko w Polsce. Niejednokrotnie do postępowania upadłościowego na terenie innego kraju, mają szansę przystąpić także dłużnicy, którzy nie posiadają tamtejszego obywatelstwa. W przypadku upadłości w krajach należących do Unii Europejskiej, odpowiednie regulacje znajdują się aktualnie w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/848 z dnia w sprawie postępowania upadłościowego. Rozporządzenie 2015/848 stosuje się do postępowań upadłościowych osób fizycznych, prawnych, przedsiębiorców i osób niewykonujących działalności gospodarczej, jeżeli tylko spełnione zostały określone we wspomnianym rozporządzeniu które przebywają poza Polską, nie mają zamkniętej drogi do ogłoszenia upadłości konsumenckiej w naszym kraju. Ustawa Prawo upadłościowe w obecnym kształcie dopuszcza możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej przez dłużnika, który nie ma na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej podstawowego ośrodka działalności bądź miejsca zwykłego na stałe za granice to zawsze trudna decyzja. Tym bardziej, że powód jest niemal zawsze ten sam: chęć ułożenia sobie bardziej stabilnego i lepszego finansowo życia. Wśród emigrantów znajdują się również i takie osoby, które uciekają przed wierzycielami. Są przekonani, że jak ukryją się na pewien czas za granicą, to wierzyciele zrezygnują z dochodzenia swoich wierzytelności. Niestety ucieczka może okazać się bezcelowa, a nawet pogorszyć sprawę. W niektórych przypadkach może to spowodować naliczenie bardzo wysokich odsetek, które tylko pogłębią trudną sytuację finansową niewypłacalnego konsumenta. Po początkowym spokojnym okresie na obczyźnie wierzyciele mogą upomnieć się o swoje pieniądze nawet jeśli zadłużony przebywa na terenie innego kraju będącego członkiem Unii Brexitu do 2021Przez kilka lat od formalnego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie istniał tzw. okres przejściowy. Od momentu Brexitu aż do 1 stycznia 2021 Polaków będą obowiązywały te same prawa, co przed wyjściem Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych. Do tego czasu Polacy żyjący na stałe na Wyspach będą mogli korzystać z przepisów o upadłości konsumenckiej w innym państwie unijnym, to znaczy, że będą mogli ogłosić bankructwo osobiste szukający swego miejsca w świecie, gnający „za chlebem”, pragnący żyć na odpowiednim poziomie i być pozbawionymi trosk o zatrudnienie i stałą pensję, to znany wszystkim topos. Właśnie takie osoby decydują się na wyjazd do Niemiec, USA, Skandynawii, Włoch, a także do Anglii licząc, że tam ułożą sobie życie lepiej niż w rodzimym kraju. Czasem zdarza się, że takie „szukanie” to także chęć ucieczki przed długami, wierzycielami i próba znalezienia miejsca, gdzie łatwiej można ogłosić upadłość. Tak, bo i tym razem chcemy opowiedzieć o upadłości, czyli narzędziu, które pomaga wyjść z zadłużenia. Artykuł ten ma wyjaśnić wszystkim czytelnikom, czy my Polacy możemy liczyć na upadłość po angielsku i jak ona wygląda? Pamiętając, że trawa jest zawsze bardziej zielona tam, gdzie nas nie ma, sprawdźmy, czy mamy szansę na ogłoszenie upadłości na Wyspach?Anglia to kraj, gdzie rytualnie popija się herbatę popołudniu, można podziwiać wysokiego Big Bena i piętrowe lśniące czerwienią autobusy. Miejsce, gdzie przecinają się ścieżki ludzi z całego świata, gdzie spotykają się różne kultury i pragnienia. Jedno łączy przybywających do kraju położonego na wyspach: chęć zdobycia finansowej wolności i niezależności. Często to zwykła ucieczka przed zadłużeniem, wierzycielami, życiem w strachu i niepewnością. Czy Polak może ogłosić upadłość konsumencką w Anglii? Czy to dobre rozwiązanie? Czym rożni się upadłość po polsku od tej po angielsku?Przez bardzo długi czas Polacy poszukiwali swojego miejsca na świecie, gdzie życie jest łatwiejsze i przyjemniejsze, gdzie można zdobyć godziwe zatrudnienie i pieniądze nie tylko na podstawowe potrzeby. Jednym z krajów, do którego chętnie wyjeżdżali nasi rodacy była Anglia. Na Wyspach Brytyjskich każdy dostawał szansę na pracę, mieszkanie, pieniądze i lepszą egzystencję. Ucieczka z Polski, z kraju, w którym co prawda gospodarczo dzieje się coraz lepiej, ale jeszcze nie aż tak dobrze, od niepamiętnych czasów była dla Polaków kuszącą alternatywą. Zachód, bliższy czy dalszy, kojarzył i kojarzy się nadal z dobrobytem, luksusem i większymi szansami. Od pewnego czasu, wyjeżdżamy tam również po to, by uwolnić się od długów, co też jest tam łatwiejsze. Cóż, w naszej ludzkiej naturze leży pęd do życia prostszego i pozbawionego kłopotów. Stąd też pęd do innych krajów, w tym do ostatnich latach w Polsce bardzo rozwinął się rynek usług finansowych. Powstaje coraz więcej banków oferujących rozmaite kredyty. Osoby, które mają stałe zatrudnienie i zarobki na odpowiednim poziomie, mogą dość łatwo uzyskać pomoc z instytucji finansowych. Zaciągnięcie i spłata kredytu jednak zawsze wiąże się z czasu całkowitego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej można korzystać z możliwości ogłoszenia upadłości konsumenckiej w Anglii lub Walii. Wielu Polaków, zwłaszcza tych, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich, decyduje się na to z uwagi na mniej skomplikowaną, krótszą niż w kraju i bardziej przyjazną dla dłużnika procedurę. Przed podjęciem decyzji warto jednak zapoznać się z sytuacjami, które mogą być dla dłużnika kłopotliwe, a niekiedy uniemożliwić przeprowadzenie postępowania Anglii po upadłość konsumenckąNiegdyś Wyspy Brytyjskie kojarzyły nam się z możliwością szybkiego znalezienia dobrze płatnej pracy. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej bardzo wielu rodaków znalazło tam godziwe zatrudnienie bądź założyło własne firmy. Dziś Polacy wyjeżdżają do Anglii nie tylko w celach zarobkowych; coraz więcej wyjazdów związanych jest z ogłoszeniem Parlamentu Europejskiego nr 1346/2000 określa właściwość sądu, w którym dłużnik winien złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości konsumenckiej. Niezależnie od obywatelstwa dłużnika, jest to sąd tego kraju członkowskiego, w którym znajduje się COMI dłużnika. Współczesna sytuacja gospodarcza w naszym kraju, choć systematycznie się poprawia, wciąż jest dość daleka od ideału. Rynek pracy nie jest tak stabilny, jak oczekuje tego segment społeczeństwa w wieku produkcyjnym. Dziś coraz rzadziej spotyka się osoby, które pracują wiele lat w tej samej firmie, poznając ją od najniższych stanowisk i stopniowo awansując, osiągając wraz z doświadczeniem coraz wyższe stanowiska i zarobki.
upadłość konsumencka polaka w anglii